13 października obchodziliśmy Święto Patronalne.
Józefina i Emil Mikowie – ludzie stąd
„W Orawy kościele, pod sklepiyniym nieba,(…)gro Emil Mika, lipnicki rektor… ”
(E. Kowalczyk, „Imiennikowi”)
„(…) chnet przysło słozyć ofiare zycio tej, ktoroście tak pokochali. Góralsko twardość, orawsko skromność i naso wiara, nie jacy w katowniak Wos dzierzała…”
(E. Kowalczyk, „Mikowej”)
Jesienne dni są doskonałą okazją do zadumy i refleksji nad życiem, światem i przemijaniem. W te dni przypada również rocznica tragicznej śmierci Józefiny Mikowej oraz Emila Miki – ludzi, którzy całe swoje dorosłe życie związali z Orawą. Dnia 13 października Szkoła Podstawowa nr 2 w Lipnicy Wielkiej uroczyście obchodziła Święto Patronów – Józefiny i Emila Mików. Ksiądz proboszcz Jerzy Bargiel w kościele parafialnym pw. Św. Łukasza Ewangelisty odprawił uroczystą Mszę Świętą i wygłosił kazanie dla społeczności szkolnej. Na dalszy ciąg uroczystości udano się do sali Domu Ludowego. Delegacja uczniów złożyła kwiaty i zapaliła znicze pod tablicą poświęconą pamięci Mików – ofiar hitlerowskiego terroru. Bogaty i wzruszający program artystyczny przedstawiony przez uczniów klasy V składał się z dwóch części:prezentacji dokonań małżeństwa Mików przed 1939 rokiem oraz wspomnień o ich losach w czasie II wojny światowej. Mieszkańcy Lipnicy Wielkiej darzyli Mików szacunkiem za mądrość, ale też skromność i pokorę. Dowiadujemy się o tym z nagrań wypowiedzi ludzi, którzy ich znali. Emil, uzdolniony muzycznie, był nauczycielem w miejscowej szkole, prowadził chór, orkiestrę dętą i zespół regionalny. Józefina znała się na ziołach i leczeniu wielu chorób, gotowaniu, uprawie roślin. Wybuch II wojny światowej zburzył dotychczasowe, pełne zaangażowania społecznego, aktywne i twórcze życie małżeństwa Mików wśród lipnickiej społeczności. Wojna zmusiła ich do opuszczenia Orawy, jednak nie porzucili działalności w służbie Polsce. Oboje bez wahania wstąpili do Tajnej Organizacji Wojskowej. Za swoją działalność konspiracyjną zostali aresztowani przez tajną niemiecką policję - gestapo. Józefina Mikowa została na długie miesiące osadzona w więzieniach- w Krakowie orazw Zakopanem. Torturowana przez Niemców okrutnie i bezlitośnie, aż do śmierci, nie wydała nikogo ze współtowarzyszy walki. Wiemy, że ta dzielna Orawianka nie rozstawała się z książką pt. „O naśladowaniu Chrystusa”. Dzięki niej potrafiła wzbić się ponad rzeczy ziemskie i dosłownie realizować przykazanie miłości bliźniego: wybaczać zdrajcom i prześladowcom. W celi więziennej spotkała bliską współpracowniczkę z Armii Krajowej, która ją wydała. Oto fragment dramatycznej rozmowy więźniarek:
- (…) Ty, Magdusiu, napomknęłaś coś - niecoś o mnie? Czy musiałaś to zrobić?
- O, proszę pani Józefy, w strasznych warunkach to uczyniłam. (…) Na przesłuchaniu rzucono mi do nóg mojego brata. Boże, jak on wyglądał! Bardzo cierpiał! Błagał, bym go uratowała podając jedno tylko nazwisko, którego żądali Niemcy. (…) Pamięcią przywoływałam osoby zaufane z AK, ale im nie zaufałam. Bałam się, że w zeznaniach posypią nazwiska konspiratorów. Dopiero, gdy błysła mi myśl, by wydać panią, uspokoiłam się…
- I zdradziłaś mnie…
- Tak, zdradziłam panią, pani Józefo, bo wiedziałam, byłam i jestem przekonana, że dalszych nazwisk bojowników o wolność ojczyzny pani nie wyda, nie zdradzi… .
(na podstawie: Barbara Zgama, „Józefa Machay-Mikowa, orawska męczennica”)
Józefina wybaczyła owej „Magdusi”, mimo że poddawano ją okrutnym torturom.W więzieniu Józefinę odwiedzał też jej brat, ksiądz Ferdynand Machay, nie zdradzał, że wie o śmierci Emila w Oświęcimiu. Robił wszystko, aby Józefę umieścić w szpitalu, jednak jego działania były bezskuteczne. Zrozumiał, że ukochana siostra poświęciła swoje młode życie dla ojczyzny i nie zrezygnuje z obranej drogi, co wyraził słowami: „Józko najdroższa! Wielkiej ofiary zażądał od ciebie Bóg. A z ofiary tak wielkiej zrodzi się wielkie dobro dla Polski!”.
(na podstawie: Barbara Zgama, „Józefa Machay-Mikowa, orawska męczennica”)
„Więc jak to, tak odwyknąć nagle od siebie?
Od porządku dnia i nocy? (…)
A chciała kupić bilet, wyjechać na krótko,
Napisać list, okno otworzyć po burzy…
Minuta ciszy po umarłych czasem do późnej nocy trwa.
Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono… ”
(W. Szymborska, „Minuta ciszy…”)
Hitlerowcy zamordowali ją w szpitalu. Dr B. Zgama pisze: „W środę rano, 14 X 1942 zjawili się na sali dwaj Niemcy. Józefę Mikową uśmiercili zastrzykiem fenolu”. Umęczone ciało Józefy oddano bratu, ks. Ferdynandowi Machayowi. Pogrzeb niezłomnej Orawianki odbył się 22 X 1942 r. na cmentarzu Salwatorskim w Krakowie, skąd „orzeł wylatuje ku orawskiemu niebu”, a Mikowej „ciyń idzie za słóneckiym zasmucony…”.
Emil Mika po aresztowaniu trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Nieludzkie warunki i ciężka przymusowa praca, głód i choroby doprowadziły do szybkiej śmierci orawskiego patrioty. Jego prochy, wraz z popiołami innych męczenników okupacji hitlerowskiej, rozsypano wokół miejsca kaźni na oświęcimskich polach.
Pomimo że Józefina i Emil Mikowie stracili życie, odnieśli moralne zwycięstwo. Pokazali na czym polega prawdziwa i wierna służba Ojczyźnie i wyznawanym wartościom. Siły do przetrwania czerpali z miłości do Polski i Boga. Uczniowie oddali hołd swoim Patronom recytując wzruszający wiersz ks. Jana Twardowskiego:
„Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą,
Zostaną po nich buty i telefon głuchy.
Tak szybko stąd odchodzą, jak drozd milkną w lipcu(…).
Kochamy wciąż za mało i stale za późno…”
W naszej szkole drogie nam są ideały Patronów: umiłowanie Polski i swojej małej ojczyzny – Orawy. Ten fakt stawia przed nami ciągłe i niegasnące zadanie poznawania życia Józefiny i Emila Mików, kultywowania pamięci o tych niezwykłych ludziach poprzez kontynuację ich dzieła. Przed występem zespołu regionalnego Orawskie Dzieci konferansjerzy zachęcili zebranych, aby wyobrazili sobie, że około sto lat temu na tejże scenie Domu Ludowego, tak samo jak dziś, śpiewali i tańczyli podopieczni Mików. Podczas występu zaprezentowano umiejętności zespołu: gra na skrzypcach, góralski śpiew, układy taneczne, zabawy dziecięce. Uroczysty dzień Święta Patronów przybliżył nam życie oraz dzieło Józefiny i Emila Mików, którzy złożyli swoje młode życie na ołtarzu Ojczyzny.
Po programie artystycznym głos zabrali goście: Wójt Gminy Lipnica Wielka, Bogusław Jazowski oraz Dyrektor ZSO W Lipnicy Wielkiej, Jan Kuliga, którzy gratulowali społeczności Szkoły Podstawowej nr 2 godnych naśladowania Patronów, podziękowali uczniom i nauczycielom oraz życzyli dalszych sukcesów.
Anna Cymerman